Walić przywitanie.
Czy wy też macie u siebie w klasie hm, nie mam polskiego odpowiednika - „labels”? (Chyba tak mogę to określić.) Chodzi mi o to… A z resztą, podam przykłady w naszej klasie. Ten bogaty, ten śmieszek, ten kujon, ten dziwak i tak dalej…
Większość osób nie jest jakaś 'specjalna' i także nikt nigdy nie był wyśmiewany. To znaczy się, były żarty, czasem nawet ze mnie się śmiali, ale raczej nikt nie był gnębiony czy coś.
Ja zwykle byłam tą 'kreatywną co umie rysować'. No i dzisiaj doszłam do wniosku, że z tą kreatywnością to tak średnio na jeża (Jak to mówi nasza pani od Polaka xd).
Zacznijmy od tego, że zawsze, kiedy mam po dniu zapierdzielania wolny wieczór, nie wiem co robić. I tak najczęściej bazgrolę, czasem się zdarzy, że zagram w sso, ale najwiecej po prostu siedzę na telefonie.
I to mnie wnerwia niesamowicie.
A wiecie czemu?
Dzisiaj doszłam do wniosku, że telefon zabił chyba prawie doszczętnie moją całą tę „kreatywność”.
Jak?
No, kiedyś to się samemu wszystko wymyślało, stwarzało niesamowite historie zabawkami, nie było żadnych zasad i standardów.
Teraz czuje się jakby uwięziona.
Dzisiaj wieczorem ustawiłam stół. Taki dla petków. Może nie stół tylko bardziej odwrócony pojemnik.
A to wszystko z nadzieją, że zrobię petkom imprezę i trochę się pobawię, korzystając z czasu wolnego.
Skończyło się na tym, że zrobiłam parę zdjęć. (Zrobię o tym osobny post.)
A na co te zdjęcia?
Na bloga.
Zrozpaczona stwierdziłam, że ja już nie umiem się bawić.
Tylko cykam kilka zdjęć, albo nagrywam coś tam (co i tak rzadko się zdarza :P) i byleby to gdzieś wstawić.
Już jakiś czas temu przestałam wchodzić na instagrama. Nie jest mi tam dobrze. Czasem wejdę, zajrzę do takiej jednej koleżanki ale na tym się kończy.
YouTube ciężko mi by było porzucić, bo oglądam tam minecraft’a (A dokładniej ludzi z Dsmp :,>) więc z niego raczej będę korzystać.
Z tiktoka ostatnio też mniej korzystam i tak szczerze, to odkąd mi się wybiło kilka filmików i mam około 980 obs nie mam już weny. I ogólnie tik tok zaczął mnie denerwować. Nie mam pojęcia, dlaczego..
Discord, mess, whatsapp, to jest mój kontakt ze znaj, więc to na 100% nie odejdzie.
Snapa mam, czasem zrobię sobie zdjęcie, ale w sumie rzadko tam wchodzę.
I tak przelecieliśmy przez moje portale społecznościowe. Do bani to wszystko.
Teraz leżę w łóżku, pisząc to o wpół do dziesiątej. I czuję, że zmarnowałam ten czas. ( Wtedy z tymi lps’ami, a nie teraz pisząc.)
Cenny, wolny czas.
Może to kwestia godziny, ale trochę chce mi się płakać.
Że ta dziecinna kreatywność uleciała.
Ale gdzie?…
~Amarie
Hm, trochę tak jest. Ode mnie chęć na zabawę i umiejętność razem z nią odeszła jakoś w wieku 14-15 lat już na dobre. Ale pamiętam, że wtedy ciężko mi się było pogodzić z tym, że chcę mieć nowe figurki czy lalki, a nie chcę się nimi za bardzo bawić. Po prostu tego nie rozumiałam. Ale to chyba naturalny proces i każdy to przechodzi.
OdpowiedzUsuńMiłość do zabawek powróciła do mnie po kilku latach, ale teraz potrafię już tylko kupić i kolekcjonować na półce. Nic innego. Ale nie rpzejmuj się tym, tylko ciesz tym, co aktualnie cie interesuje. Każdy wiek ma swoje plusy. :D
A jeżeli chodzi o społecznościówki, to tak. Zżerają czas, wynudzają i ogłupiają. Widzę to po sobie. Gdy wstanę rano i pójdę na spacer mam sporo energii i pomysłów. Ale gdy po obudzeniu zacznę ślęczeć nad telefonem albo komputerem i to już NIC mi się nie chce.
cały post rel. mam bardzo tak samo jakkolwiek to brzmi. pffff.... mam dość siedzenia na telefonie. chciałabym pisać i nagrywać dla fun'u czy coś ale no....
OdpowiedzUsuń